Z mgieł powstałaś
moich sennych marzeń
gdzieś nad ranem
w moim malutkim kątku
osamotnienia
białe jak mgła twoje ciało
muskał westchnień moich
czar
słyszałem
jak szeptałaś
to nie możliwe
i znikałaś zamieniając się
w jeszcze jedną kroplę rosy
łzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz