nie chcieliśmy Jej zabijać
chcieliśmy ratować
aby była lepsza
ale Oni ją okaliczyli
a myśmy milczeli
gdy naszych braci
diabłów komornicy z domu przeganiali
na ulice zaśmiecone ...
myśmy bez sprzeciwu oniemieli
gdy stawiano pod białym gmachem
wszystkich czerwonych latarni
czarne krzyże
tych co odeszli i już nie wrócą ...
naszym dzieciom zostawiliśmy nasze sny
i niedokończoną nadzieję