poniedziałek, 25 stycznia 2021

Schodami gwiazd

schodami gwiazd
bezimiennych snów
chcę tam pójść 
w stronę spełnionych marzeń
wysp zielonych
na jednej z nich
jest mój mały domek z piernika
w którym czułbym się sobą
jak nigdy w życiu
spełnieniem bezsilny tak niesamowicie
w objęciach dzikiej róży
jak motyl nektarem pijany
  
już nikt nie wierzy
w miłość małego księcia
bo i po co

jakaś gwiazda

 

gwiazdy do których wzdychasz i tęsknisz

to echa

dawno wygasłego światła ,,,

tylko czasem w śnie rozbłyska

jakaś gwiazda co upadła

Wojciechowi Olszańskiemu

 

Witaj nam wodzu

co wodzem być nie chcesz

choćbyś jak młot

i sierp

na pohybel wrogom

i naszym snom


młotem rozkruszaj

z rąk kajdany

co nam założono

gdyśmy posnęli zachwytem

nad sobą pijani

i serca rozkrusz zatwardziałe

aby znów zadrżały miłością

ojczyzny naszej


a kiedy uwolnisz dusze

i dłonie nasze

pójdziemy razem

pójdziemy razem i sierpem

dojrzałe kłosy żąć

by chleba nigdy nie zabrakło

na naszym polskim stole


wódz co wodzem

nie chciał być

dosiadł rumaka cisawego

i pojechał tam gdzie woła

gdzieś w oddali

ojczyzna w sercu konająca

Szukaj na tym blogu