Witaj nam wodzu
co wodzem być nie chcesz
choćbyś jak młot
i sierp
na pohybel wrogom
i naszym snom
młotem rozkruszaj
z rąk kajdany
co nam założono
gdyśmy posnęli zachwytem
nad sobą pijani
i serca rozkrusz zatwardziałe
aby znów zadrżały miłością
ojczyzny naszej
a kiedy uwolnisz dusze
i dłonie nasze
pójdziemy razem
pójdziemy razem i sierpem
dojrzałe kłosy żąć
by chleba nigdy nie zabrakło
na naszym polskim stole
wódz co wodzem
nie chciał być
dosiadł rumaka cisawego
i pojechał tam gdzie woła
gdzieś w oddali
ojczyzna w sercu konająca
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz