który nie wchodzi mi w drogę
chyba że
wyciągnie rękę
z trzosem srebrników
Judasz czy żebrak
to tak niewiele
aby wielkim być
miłuję z całego serca swego
dziewczynę z ulicy
która przed własnym cieniem
improwizuje najlepiej
miłuję cztery ściany
czterech pór roku
które zasłaniają moje złudzenia
mała scenka dla kukiełki
jednego aktora
już odsłonięta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz